poniedziałek, 1 lipca 2013

Zepsuta.

Waga: ?

Jestem załamana.
Zepsułam mi się waga. Nie dziwie się, miałam ją już z 3 lata. Na razie brak kasy i muszę się wstrzymać z zakupem nowej. Miałam pomysł, aby iść do apteki i się zważyć, ale mi wstyd. Do koleżanki też nie pójdę... Spokojnie, coś wymyślę.
Zastanawiam się, czy mama nie robi mi na złość. Mówię jej, żeby nie kupowała żądnych słodyczy, coli, białego pieczywa, itp - mówisz jak do ściany. Mam brata, który jest wszystkożerny, więc jemu to obojętne co będzie jadł, a mnie KUSI!!

W środę ,,moje chłopaki" z grupy chcą zrobić grilla, jako że już prawie, udało się nam przetrwać pierwszy rok studiów. Nawet nie mogę zliczyć, który to raz, będę usiała się wykręcić z imprezy. Ale kiełbasa, chleb, karkówka, piwo, cola - nie bardzo mnie kręcą. Wiem, iż oni nie odpuszczą. W kółko powtarzają, że chcą zobaczyć mnie pijaną. NIENAWIDZĘ ALKOHOLU.

Dzięki za tyle komentarzy w poprzednim poście.
Bardzo mnie ucieszyły, że jednak ktoś tam jest i dzielnie walczy!!
Trzymajcie się szczuplutko!


6 komentarzy:

  1. Wagi teraz nie są zbyt drogie, więc może kupisz sobie po prostu nową ;)
    Powodzenia z dietą, będzie dobrze ! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam to. Nigdy nie piłam alkoholu i jest to ostatnia rzecz, którą chcę zrobić. Moi znajomi namawiali mnie setki razy, ale się nie ugięłam. Po prostu musisz być asertywna. Tyle. Ja ostatnio ważyłam się tydzień temu i nie ciągnie mnie, żeby to zrobić ponownie. Wręcz przeciwnie, unikam wagi jak ognia.Może dlatego, że ostatnio zawaliłam...
    Pozdrawiam i życzę powodzenia Kochana. Aga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też nie lubię alkoholu.. ;) Może przez ten czas mierz się, będziesz wiedziała mniej więcej jaką masz wagę.. mówią, że 1 cm stracony/przybrany w talii to 1 kg. Trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę Ci nienawiści do alkoholu, bo ja uwielbiam piwo i whisky...
    Waga nie jest Ci niezbędna. Przecież w lustrze też widać postępy;) Jeśli pamiętasz ile ważysz, to możesz zważyć się np po miesiącu i wtedy ocenić efekty;)
    Pilnuj się z tym jedzeniem!;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ooj kiedyś miałam dokładnie tak samo z jedzeniem..teraz juz jest troszeczke lepiej bo moja siostra nie przepada juz zbytnio za takimi rzeczami -,- ale grunt ze jest tego świństwa coraz mniej :>
    powodzenia ;*
    chudzinabyc.blog.interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. niestety rodzice nie pomagają w odchudzaniu .
    a też nie przepadam za alko zwłaszcza za piwem
    powodzenia no i mam nadzieje że jakoś się wykręcisz od tej imprezki :)

    http://thinchudosc.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń