Kiedy
się wreszcie nauczę, ze życie to nie bajka?
Ile
razy jeszcze będę musiała dostać kopa w tyłek, żeby to
zrozumieć?
Jestem
nieszczęśliwa. Czy dam rade podnieść się po kolejnej porażce?
Nie wiem.
Mam
dość tego, iż jestem taka słaba. Chciałabym być taka jak
bohaterki moich książek lub jak, niektóre dziewczyny. Silna,
pewna, dążąca bez przeszkód do wyznaczonego celu. Tak bardzo tego
chce...
Musze
przyznać, ze jest już troszeczkę lepiej. Wczoraj zjadłam tylko
kanapkę z chlebem razowym i jajkiem na twardo, piłam tylko wodę.
Wczoraj spędziłam cały dzień w łózko. Zwyczajnie gapiąc się w
sufit. Podczas gdy inni świetnie się bawią na wakacjach, ja myślę
o tym jakie mam gówniane życie.
Postanowiłam
spróbować ćwiczeń A6W. Czy któraś z Was próbowała tego?
Zakochałam
się w sukienkach od ZUHAIR MURAD. Oglądałam w telewizji pokaz i
nie dość, że zazdrościłam modelką figury to jeszcze sukienek.(chabrowa - cudo.)
Pozdrawiam
i jak zawsze trzymam kciuki.